Spojrzenie na bohaterkę: Rell

Noxus ma problem. Nie, nie chodzi o demaciańską skłonność do wydawania na świat nacjonalistów, ani o rozpełzającą się Czarną Mgłę, czy stale rosnącą liczbę demonów w Runeterze. Problem jest znacznie bliżej. I jest f&^% metalowy.

Nazywa się Mordekaiser i nie da się go uniknąć. Noxus nie cofnie się przed niczym, by go pokonać.

Tylko właściwie przed czym? Może odrzuceniem wszelkiej moralności podczas tworzenia broni ostatecznej? A co, jeśli broń zwróci się przeciwko swoim twórcom?

Zawsze może zdarzyć się taka Rell. A Noxus nie jest na to gotowy.

Napędzana gniewem

Gdy zespół deweloperski zaczynał prace nad Rell, miał do wyboru dwie drogi: mroczny wspierający i obrońca. To trochę za mało, aby stworzyć postać, więc deweloperzy zrobili to, co każdy zrobiłby na ich miejscu: poprosili o pomoc grafików.

— Bardzo podobał się nam pomysł stworzenia wytrzymałego wspierającego. Minęło już sporo czasu, od kiedy stworzyliśmy bohatera tego pokroju. W zasadzie ostatnim z nich był Braum — mówi starszy grafik koncepcyjny, Justin „Riot Earp” Albers. — Jednak w odróżnieniu od Brauma, nasza bohaterka miała mieć mroczniejszą przeszłość i osobowość. Zbadałem kilka potencjalnych możliwości, ale okazało się, że wszyscy są przywiązani do pomysłu gięcia metalu. Gdy już to ustaliliśmy, musieliśmy tylko określić, skąd Rell pochodzi.

Gdy pojawiają się słowa takie jak „mroczność”, „siła” i „pancerz”, w zasadzie przychodzi na myśl tylko jeden obszar Runeterry: Noxus. To kraina włączająca, tolerancyjna i pełna możliwości — przynajmniej dla tych, którzy są gotowi odłożyć na bok moralność w nadziei na zdobycie potęgi.

— Kierująca tajnymi operacjami Czarna Róża jest gotowa wykorzystać najpotworniejsze pomysły, aby tylko dalej powiększać imperium i jego potęgę — wyjaśnia główny scenarzysta, Jared „Carnival Knights” Rosen. — Przywoływanie demonów, magia Pustki, wskrzeszanie i kontrolowanie zmarłych bogów... Trochę tego, trochę tamtego. Jednym z odkryć tej obrzydliwej grupy 1000-letnich arystokratów jest magia znaków mająca moc wydzierania magii z żywych istot i przelewania jej siłą w wybraną osobę.

Tak więc, poszukując mrocznej przeszłości Rell, zespół skoncentrował się na tej ciemnej stronie Noxusu.

W przypadku Rell, będącej córką agentki Czarnej Róży i zawodowego żołnierza Noxusu, magia ujawniła się w bardzo wczesnym wieku — i bardzo rzadkiej formie ferromancji, czyli władzy nad metalem. Idealnej do pokonania związanego z metalem upiora Mordekaisera. Rodzice Rell zrobili to, co zrobiłby każdy noxiański patriota: wysłali ją do szkoły dla uzdolnionych magicznie dzieciaków, aby stała się bronią Noxusu.

Rell spędziła w niej wiele lat, zmuszana do walki z innymi uczniami pod pretekstem, że „ucząc się od siebie, będą się doskonalić”. Pokonywała każdego.

Lecz gdy ona wciąż wygrywała i stawała się coraz potężniejsza, pozostali powoli zaczęli znikać. Instruktorzy wydzierali ich z jej życia, wyrywając z ich ciał magię, by przelać ją na Rell, swoją ostateczną broń.

— Dzięki magii znaków magia innych dzieciaków jest przelewana na Rell, wzmacniając jej ukrytą siłę — wyjaśnia Riot Earp. — Ale taki transfer jest koszmarnie bolesny zarówno dla Rell, jaki i dla pozostałych uczniów. Bardzo wiele uwagi poświęciłem na umieszczenie znaków na jej ramionach — szczególnie na tym, w którym trzyma lancę — aby ten element był dobrze widoczny podczas gry. Chciałem, aby gracze pamiętali o bólu, jaki musiała znosić, ponieważ to ułatwia zrozumienie jej przeszłości.

Gdy Rell pokonuje innych uczniów, oni albo umierają od zadanych ran, albo też opiekunowie wydzierają z ich ciał magię i wtłaczają ją w ciało Rell. W efekcie uczniowie stają się pustymi, pozbawionymi magii i emocji zombie.

Tylko, że Rell nigdy się o to nie prosiła. Nie pragnie walczyć z przyjaciółmi, jedynymi istotami, które okazały jej współczucie i miłość. Więc gdy dowiaduje się, że podstępem została zmuszona do krzywdzenia innych... wzbiera w niej gniew na wszystko i na wszystkich. I obraca w ruinę całą szkołę.

— Złość to emocja, z którą trudno sympatyzować, ale chcieliśmy, żeby gracze rozumieli przeszłość Rell. Ten cały ból, który musiała znosić, i to, jak złamano jej serce — mówi scenarzystka, Elan „Qulani” Stimmel. — To też jeden z powodów, które zdecydowały o tym, że Rell jest bardzo młoda — dużo łatwiej jest zrozumieć gniew młodej osoby i utożsamić się z nim. Nastolatków często przepełnia złość, chociaż nie mieli okazji odkryć, że byli karmieni kłamstwami.

W tym właśnie momencie poznajemy Rell. Uwolniła się z zakładu. Czarna Róża ma to, czego chciała. Największą broń Noxusu, która wyrwała się na wolność.

Wyzwolona ferromancja

— Chciałem, żeby Rell była najbardziej wytrzymałym obrońcą, jakiego widział świat. Wyobraziłem sobie ciężkozbrojną postać, tak potężną, że pod jej stopami ziemia rozstępuje się i zapada — mówi projektant gry, Stash „Riot Stashu” Chelluck. — Niestety trudno to pokazać w League i dodatkowo musiałem upewnić się, że pasuje tematycznie do manipulowania metalem. Poszukiwałem zgrabnego sposobu zmapowania jej ferromantycznych umiejętności w rozgrywce, tak aby sprawiała wrażenie naprawdę potężnej i zadającej silne ciosy bez poczucia, że używa magii.

To wymagało tego, aby zespół określił, czym dokładnie jest ferromancja. Jak działa? Jak objawia się w League? I co zrobić, żeby Rell była uznawana za obrońcę, a nie rzucającego metalem maga.

— Chciałem mieć pewność, że wygląd Rell pasuje do wizerunku obrońcy — mówi Riot Earp. — Gdy projektowałem jej pancerz, który powstał z elementów metalowych szkoły, chciałem, aby informował, że jest niewiarygodnie silna i potężna. Metalowe elementy są więc toporne i ciemne. Aby to zrównoważyć, nadałem im kształt sukni.

Rell stworzyła swój pancerz dzięki ferromancji. Tworzy swego rodzaju pole magnetyczne, które pozwala jej kontrolować metal kryjący się w ziemi, metal, którego dotyka bezpośrednio, i ten, który znajduje się w jej pobliżu. Jedyne czego nie może zrobić, to sięgnąć przez setki metrów pola bitwy, by zmiażdżyć czyjś pancerz.

— Ponieważ Rell musi znajdować się blisko swoich przeciwników, aby móc manipulować ich zbrojami i grać rolę obrońcy, należało się upewnić, że jej rozgrywka pasuje do tego scenariusza — wyjaśnia Riot Stashu. — Jej superumiejętność stała się najlepszym sposobem zilustrowania tego aspektu bycia obrońcą. Rell przepełnia tak wielka moc, że znajdujący się wokół wrogowie zostają do niej przyciągnięci, co jednak nie uniemożliwia im rzucania zaklęć ani ich ładowania.

Tyle że to dalej nie wyjaśniało, czym jest ferromancja w League. Jak sprawić, żeby coś niewidzialnego miało wyraźną postać w grze, która wymaga przejrzystości?

— Gdy zaczynałem pracę nad Rell, nie miałem jasnej wizji, jakie efekty powinna mieć ferromancja. To zabawne, ale zacząłem obserwować magnesy — ujawnia twórca efektów wizualnych, Kyle “RiotPrismaPrime” Valentin. — Nie wiem, na czym dokładnie polega ich działanie, ale wiem, że ich siła przyciągania jest bardzo potężna i często przedstawia się ją jako zniekształcenie elektronów znajdujących się w powietrzu.

Majstrując przy różnych efektach i sposobach manipulowania oświetleniem, RiotPrismaPrime doszedł do czegoś, co uznał za specyficzne dla Rell: aberracji chromatycznej. Koncentrując się na zniekształceniu barw, RiotPrismaPrime sprawił, że wydaje się, jakby światło wokół Rell zakrzywiało się inaczej, gdy używa swojej umiejętności. Dodając podświetlenie w kolorach czerwieni i żółci, podkreślił bardziej pierwotny i rozwścieczony aspekt jej osobowości.

— Ferromancja nie jest oczywiście nowym pomysłem w świecie fantasy, czy science-fiction, ale w Runeterze jest nowa i musi brzmieć wyraźnie, inaczej niż inne formy magii — wyjaśnia projektant dźwięku, Darren „Riot DummerWitz” Lodwick. — A także inaczej niż inni bohaterowie mający władzę nad metalem jak Mordekaiser i Leona. Użyłem więc całej palety różnych metod i dźwięków, takich jak piłowanie metalu i suchego lodu oraz całej masy metod obróbki, aby metal brzmiał płynnie.

Rycerka i jej rumak

— Jednym z naszych pozostałych celów, jeśli chodzi o Rell, było stworzenie wizerunku opancerzonego rycerza na koniu — mówi Riot Stashu. — A ponieważ chciałem, żeby była tak bardzo wytrzymała, musiałem wymyślić, jak to objawi się w rozgrywce. Chcieliśmy, żeby była niepowstrzymanym, wolno poruszającym się obrońcą, ale to nie brzmi najlepiej w kontekście League, ponieważ rozgrywka polega przede wszystkim na ruchu, zajmowaniu pozycji i robieniu uników. Jednak nie mogłem rozstać się ze swoim pomysłem, więc musiałem jakoś sprawić, żeby stał się strawny.

Skoro Rell potrafi manipulować metalem według własnej woli, to chyba nie zniżałaby się do maszerowania na piechotę z tym całym ciężkim rynsztunkiem, prawda? Potrzebuje czegoś, co ją odciąży, aby mogła się szybciej poruszać.

Znalezienie właściwego wierzchowca dla Rell okazało się bardziej pracochłonne, niż można było przypuszczać. Nie mógł być zbyt „słodki”, no bo mówimy tu o Rell. Owładniętej misją wyśledzenia władz szkoły, by zaszlachtować na miejscu jej członków — trudno sobie wyobrazić, że zrobi to z grzbietu tęczowego jednorożca. Ale wszystkie propozycje... niematerialne, nie dawały czystego obrazu „rycerza na koniu”.

— Przeanalizowałem kilka opcji wyglądu wierzchowca Rell — ujawnia Riot Earp. — Od początku wypróbowywałem wiele schematów metalowych tworów lub bazyliszków. Ale żaden się nie nadawał, ponieważ każdy z nich wizualnie zacierał jasność obrazu. Postanowiłem zatem pozostać przy koniu, tyle że bardziej metalowym i niekompletnym. Dzięki temu jasno widać, że ten rumak raczej nie je marchewki.

Zmiana postaci w przypadku Rell pozwoliła zespołowi wykorzystać dwa unikalne pomysły na rozgrywkę: najwytrzymalszy obrońca oraz rycerz na koniu. Ponieważ może przełączać się pomiędzy tymi dwiema formami (oczywiście po czasie odnowienia), można było dowolnie pogłębiać każdą z nich. Gdy Rell wskakuje do tylnej formacji, zsiadając ze swojego rumaka, staje się niewiarygodnie powolna, ale ma mocniejszy pancerz i większą odporność na magię. Szuka zwady i nie będzie uchylać się przed walką.

— Gdy Rell decyduje się na udział w walce i zsiada z konia, przez chwilę zostaje uwięziona w tej formie — ujawnia Riot Stashu. — Korzyścią jest wysoka wytrzymałość, jaką jej zapewniliśmy, dzięki czemu może przez jakiś czas przetrwać, nie jest jednak nieśmiertelna. W czasie testów miała nawet ksywkę „the int horse”. Może brać udział w każdej walce z grzbietu wierzchowca, ale w pełni się w nią angażuje dopiero, gdy stawia stopy na ziemi. I o to chodzi. Gracze zorientują się, jak to działa, a wówczas przekonają się, jakie to fajne.

Z tym, że pojawił się pewien mały problem w związku z wizerunkiem bohaterki na koniu, jaki zespół chciał osiągnąć. Był trudny do animowania... A nawet bardzo trudny.

— Zrobienie dobrze wyglądającej animacji Rell na koniu było naprawdę dużym wyzwaniem. Koń jest manifestacją jej gniewu i magnetycznej siły, dlatego chciałem, żeby pojawił się taki kinowy moment wjazdu na pole bitwy — mówi starszy animator David „davehelsby” Helsby. — Każdy fragment jej pancerza musiał być indywidualnie animowany i musiał być dobrze widoczny podczas odtwarzania tego magnetyzującego momentu. Spędziłem wiele czasu, powiązując poszczególne metalowe elementy konia z pancerzem dla postaci poruszającej się na dwóch nogach.

Istnieje jeszcze jeden powód, dla którego chcieliśmy, aby Rell wykorzystywała motyw rycerza na koniu... Pamiętacie dzieci-zombi ze szkoły? Ona je pamięta.

— Być może teraz łatwo jest spojrzeć na Rell i pomyśleć, że jest po prostu zła, pełna nienawiści lub żądna zemsty... I chociaż nie twierdzę, że taka nie jest, to cel, który chce osiągnąć, ma znacznie łagodniejszy wymiar — mówi Carnival Knights. — Ona współczuje tym dzieciakom bardziej niż komukolwiek innemu. Nie cofnie się przed niczym, żeby je uratować. Pod wieloma względami zachowuje się jak szlachetny rycerz. Chce bronić tych, którzy nie obronią się sami, i zaczyna od pozostałych dzieci.

Stracone życie

Rell mogła być inna, gdyby jej życie ułożyło się inaczej. Gdyby rodzice nie oddali jej Czarnej Róży, gdyby nie poznała kłamliwego oblicza szkoły lub gdyby ktoś obdarzył ją odrobiną miłości. Ale to się nie zdarzyło.

Rell nie rozpamiętuje jednak swojej przeszłości, a być może znajduje nawet odrobinę radości w swoim obecnym życiu...

— Pierwszą rzeczą, o jakiej pomyślałem, gdy usłyszałem, że Rell jest nastolatką i ma konia, był konik-huśtawka na monety, taki jakie można znaleźć przy dużych sklepach — wspomina davehelsby. — Często widuję na nich nastolatki. To bardzo interesujące, ponieważ widzisz osobę będącą u progu dorosłości, w której wciąż tkwi dziecko. Mam przeczucie, że w przypadku Rell jest tak samo. Ma na swoich barkach wiele obowiązków osoby dorosłej, ale wciąż pozostaje jeszcze dzieckiem i zasługuje na trochę zabawy.