Doświadczenie w TFT – jak i kiedy dysponować poziomem?
Mówi się, że w TFT ciągle za mało jest złota. Istnieje jednak zasób, którego dysponowanie zdaje się dużo bardziej skomplikowane: doświadczenie.
Wygrana czy przegrana – po każdej rundzie zdobywane są punkty doświadczenia. Każdy gracz osiągnie w końcu wyższy poziom. Można to jednak osiągnąć szybciej – wystarczy odpowiednio zapłacić…
W TFT doświadczenie to istotny element kilku czynników. Wyższy poziom to większy pasywny przychód złota, a także zmiana szansy na otrzymanie bohaterów określonych kosztów – pierwsze poziomy częściej natrafią w sklepie na bohaterów o niższej wartości.
Poziom wpływa również na limit jednostek na planszy. Im więcej ich można wystawić, tym więcej efektywnych synergii.
Cztery strategie dysponowania doświadczeniem
- Klasyczna
- „Szybka” – hyper roll
- „Wolna” – slow roll
- Szybkie zdobycie wyższego poziomu (7/8/9)
Bard – wyjątkowa postać
Aktualizacja „Powrót do Gwiazd” wprowadziła parę interesujących postaci do TFT, z czego jedną z najciekawszych wydaje się Bard. Bohater kosztuje 3 szt. złota, co może nieco utrudniać zdobycie go – warto jednak się o to postarać.
Unikalna umiejętność Barda pozwala mu stworzyć meepa na ławce gracza za każdym razem, gdy wypełni swoją pulę many. Meepy można następnie sprzedać – każdy z nich zapewnia dodatkowy 1 punkt doświadczenia. Odpowiednie wypozycjonowanie jednostki może zagwarantować nawet 4 PD co rundę we wczesnej fazie gry – dokładnie tyle, ile można zakupić mozolnie zbieraną walutą. To doświadczenie uzyskuje się jednak w najlepszej z cen: czyli za darmo.
Jeżeli gracz zdecydowałby się na uzyskanie cechy Astronautów, do których należą Bard, Nautilus, Gnar i Teemo, jeszcze bardziej wzmocniłby zapewniający doświadczenie efekt przez zmniejszenie kosztów many umiejętności bohaterów tej cechy. A gdyby tak jeszcze dołożyć przedmiot na manę?
Bard stał się niezbędnikiem graczy, którym zależy na zdobywaniu doświadczenia i uzyskiwaniu wynikającej z tego przewagi.
Klasyczna
Standardowe doświadczenie w TFT. Z jednej strony nie ma potrzeby gnać w kierunku szybkiego zdobywania wyższych poziomów, z drugiej – rozgrywka nie zachęca do bezczynnego przetrzymywania złota, bo zawsze znajdą się postacie, w które warto zainwestować.
Gdy nadarzy się okazja, gracz zwiększa swój poziom. Nie ma w tym większej filozofii – zazwyczaj przeznaczane na to jest złoto zaoszczędzone w trakcie poprzednich rund czy uzyskane dzięki seriom zwycięstw, gwarantujących przewagę w danej fazie gry. Gracz nie widzi potrzeby agresywnego odświeżania sklepu, by natrafić na postacie, bez których nie obędzie się w dalszej części rozgrywki – tak, by konieczne było zastosowanie hyper roll. Owszem, miło byłoby w końcu zebrać ostatnią kopię bohatera trzymanego na planszy od początku gry, by w końcu stworzyć jego trzygwiazdkową wersję i zwolnić miejsce na ławce na inne postacie. Nie jest to jednak taki priorytet, by przeznaczać na niego całe złoto.
Mimo wszystko gracz, który może i nie ma dokładniejszego planu na tę rozgrywkę, powinien zastanowić się, czy zdobywanie doświadczenia jest dla niego w tym momencie istotne. Od poziomu uzależnione jest nie tylko to, czy będzie się w stanie wystawić dodatkową postać na planszę, ale także fakt, że zmieni się procentowa szansa na wypadnięcie jednostki danej kategorii. Przy najwyższych poziomach można wręcz się pożegnać z bohaterami za 1 szt. złota, a w konsekwencji – wzmocnienia ich, jeśli nadal znajdują się w drużynie. A można było tego uniknąć…
Przeciętne podejście do doświadczenia w TFT nakazuje nie odstawać względem przeciwników. Jeżeli pozostali zawodnicy mają już wyższy poziom od gracza, to znak, że warto będzie wydać parę sztuk złota na doświadczenie. Wspólna pula bohaterów w sklepie jest limitowana – gracze na wyższych poziomach mają większą szansę zagarnięcia silniejszych jednostek.
Szybka strategia, czyli hyper roll
Jest to strategia zazwyczaj stosowana w pierwszych etapach gry. Hyper roll to wydanie największej ilości złota – najczęściej w ciągu jednej rundy – na odświeżanie oferty sklepu z nadzieją natrafienia na upragnione postacie. Idealny hyper roll kończy się pozyskaniem trzygwiazdkowej wersji bohatera, najlepiej wartego 1 lub 2 szt. złota – w późnych etapach gry najtrudniej na nich natrafić.
Hyper roll zapewnia świetne wejście w środkowy etap gry, kiedy liczy się jakość wystawionych jednostek oraz ich wyposażenie. Awansowani bohaterowie zyskują duże wzmocnienie swoich umiejętności, które mogą zadawać obrażenia (obszarowe czy w stronę jednego wroga) lub wzmacniać ich (przez tarcze, uzdrowienia czy zwiększanie prędkości ataku). Niezależnie od tego, czy będzie to postać typowo ofensywna czy defensywna – hyper roll skutkujący zdobyciem trzygwiazdkowego bohatera zawsze popłaca.
Wolny… slow roll
Zwycięstwem trzeba się delektować powoli.
Slow roll to strategia, która polega na skumulowaniu możliwie największej ilości złota, a następnie rozważnym wydawaniu go. Zgromadzenie 50 szt. złota zapewnia pasywny przychód w postaci dodatkowych +5 szt. złota, czyli liczby, która jest potrzebna na dwa odświeżenia sklepu. Sumując to z innymi źródłami zasobów, możliwe jest wykonanie nawet kilku odświeżeń i zakupów bohaterów w trakcie jednej rundy. Zawodnicy, którzy nie stosują slow roll, są dużo bardziej narażeni na niezbyt przychylne oferty sklepu, do których muszą się dostosować.
Metoda staje się najbardziej efektywna w późniejszych etapach gry, gdy graczowi zależy na pozyskaniu postaci z konkretnej kategorii, czyli określonej wartości. Na pewnych poziomach szansa na nie jest wyższa niż innych – w takich momentach warto jest wydać złoto, by odświeżyć sklep i mieć nadzieję trafienia na upragnioną postać. Nie można zapominać o tym, że przeciwnicy również kupują bohaterów! Wspólna pula bohaterów ma swoje limity. Przed rozpoczęciem kolekcjonowania wszystkich Cyborgów warto zerknąć na plansze przeciwników, by sprawdzić, czy przed wydaniem olbrzymiej ilości swojego złota można w ogóle liczyć na upolowanie upragnionych trzygwiazdkowych wersji bohaterów.
Szybko na 7/8/9 poziom
Nie jest to ani slow, ani hyper roll. Gracz w pewnym momencie decyduje się skupić większą część zdobytego złota na dostanie się na najwyższe poziomy.
Jakie to niesie ze sobą zalety? Przede wszystkim najwyższą szansę na zdobycie postaci większego kosztu, a zwłaszcza prowadzących, którzy sieją prawdziwe zniszczenie w obecnej mecie. W gronie tych bohaterów znajdują się między innymi Ashe (3 szt. złota, Astralny, Snajper), Fizz (4 szt. złota, Pilot Mecha, Infiltrator) czy Xerath (5 szt. złota, Mroczna Gwiazda, Czarodziej). Im szybciej gracz osiągnie wyższy poziom przed innymi, tym większą ma pewność, że nikt mu nie podbierze upragnionych postaci.
Inną, choć oczywistą zaletą, jest możliwość wprowadzenia kolejnych postaci na planszę. Będąc bliżej 7. Poziomu, gracz powinien mieć dobrze rozbudowaną sieć synergii w kompozycji. Najpewniej na jego ławce znajdzie się przynajmniej jedna postać dwu- lub trzygwiazdkowa, którą chce wcielić do drużyny – w czym jednak przeszkadza limit postaci. Szybkie wypoziomowanie pozwala uzyskać przewagę nad innymi nie tylko ilością jednostek, ale także nowymi synergiami bądź silniejszym bonusem cechy. Drużyny potrafią znacząco zwiększyć swoje obrażenia dzięki dołożeniu jednego bohatera, by móc korzystać choćby z siły 4 Infiltratorów i ich zwiększonej o 100% prędkości ataku w porównaniu do poprzedniego bonusu (z 40% do 80%). Olbrzymia różnica, która przekłada się na całą drużynę.
Osiągnięcie 9. poziomu wymaga wydania pokaźnej sumy złota – zazwyczaj ma się ją oszczędzoną dzięki slow rollowi. W grze powinno pozostać już tylko dwóch zawodników, gwarantując każdemu z nich dostanie się do pierwszej czwórki. Taki dodatkowy poziom może dużo ułatwić w samej rozgrywce, jeszcze bardziej zwiększając szanse na zdobycie bohatera za 5 szt. złota. Warto jednak się zastanowić, czy jest kogo wystawić na planszę i czy drużyna nie potrzebuje raczej wzmocnienia i awansowania jednostek – może się okazać, że rozsądniejsze byłoby zastosowanie tu hyper rolla.
Trudno grać tylko jedną strategią
TFT to tryb na tyle dynamiczny, że wymaga ciągłego dostosowywania się do zmieniających się okoliczności. Przewidzenie swojej przyszłej gry jest prawie niemożliwe. To umiejętność adaptacji definiuje, kto dostanie się do zwycięskiej czwórki, a kto zajmie ostatnie pozycje w rankingu.
Każdy ma też własny styl gry, co widać chociażby po zakończeniu pierwszego etapu gry: jedni zwiększają swój poziom, inni wolą wydać świeżo zebrane złoto na kolejne postacie. Nie da się określić, które podejście jest lepsze. W niektórych sytuacjach warto odpuścić parę punktów zdrowia, by w kolejnych rundach wykorzystać w ten sposób zbudowaną przewagę. Takie zagrania, choć są ryzykowne, w początkowych etapach gry nie są tak odczuwalne z uwagi na niskie obrażenia przyjmowane przez przegranego.
Gdy gracz uzna, że slow roll jest zbyt uciążliwy i wprowadza w serię przegranych, być może warto ruszyć to złoto i zastosować hyper roll, mając nadzieję, że uda się wylosować upragnione postacie.